Kiedy
Weronika opublikowała tutorial na kulę-kwiatulę postanowiłam i ja mieć taką dla siebie. Żebym wiedziała co mnie czeka pewnie bym odpuściła. Pomysł mnie zachwycił ale jak zabrałam się do dzieła to nie ukrywam ręce mi opadły kilka razy. Dlatego w tym miejscu wyrażę swój szczery szacunek dla cierpliwości Weroniki.
Postawiłam na neutralne kolory wybierając Rose Petals w kolorze hematite.
Sporo czasu upłynęło zanim wszystko zostało połączone w całość.
Mam więc i ja swoją kwiecistą kulę i piękne zdjęcia.
Piękna!!! Oglądam w różnych miejscach kule kwiatule, a po Twojej nabieram coraz większej ochoty na podobną :)
OdpowiedzUsuńpiękna kula, też zabieram się za wykonanie takiej kuli, ale zawsze coś mi wypada, może na święta dla kogoś stworzę taką kule :)
OdpowiedzUsuńWyszła ślicznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrzwiam
Kula wspaniała ! Podziwiam i zazdroszczę wytrwałości. Mnie jak do tej pory udało się zrobić tylko jeden mały , krzywulcowaty kwiatuszek - patrząc jednak na Twoje kwiatki chyba muszę spróbować ich powtórnego wykonania. Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńCiężka praca uwieńczona pięknym sukcesem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziewczęcy dodatek:)
OdpowiedzUsuńOj tam, przecież warto było:))
OdpowiedzUsuńKwiatule są prześliczne. A Twoja w neutralnym kolorze będzie pasowała do wszystkiego. Też mam na taką ochotę ale trochę mnie wielkość hamuje. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńPrace podziwiam z oddali , zapraszam do siebie po wyróżnienie :) mam nadzieję że będziesz się dobrze bawić :)
OdpowiedzUsuń