środa, 5 lutego 2014

Nowa forma.

Ciągle dłubie bransoletki ale żeby nie było nudno wymyśliłam, że opanuję jakąś nową formę. Bardzo spodobała mi się ta bransoletka Lindy Lehman. Zainspirowana formą wydziergałam własną wersję bransoletki drops.







Oczywiście bardziej podobała mi się bez zapięcia, taka wciągana na rękę, ale jak na razie moje próby połączenia końca i początku sznura szydełkowego są na tyle marne, że postanowiłam użyć zapięcia magnetycznego.
Ale nie dam się i w końcu pewnie uda mi się połączyć tak bransoletkę aby szew był niewidoczny.

Koraliki Drop Miyuki doskonale się w tej pracy sprawdziły. Choć pewnie i z magatamą by wyszło. Ale te konkretne koraliki mają takie uwodzicielskie niebieskie połyski, że oprzeć się nie mogłam.