czwartek, 29 listopada 2012

Ciągle jeszcze w jesiennych kolorach.

Z  zapasów koralików w kolorach metalicznych powstał taki oto, szybki grubasek.
Koraliki duże bo 8/o a kolory: Bronze, Dark Bronze i Galvanized Starlight. Robiło się błyskawicznie a czasami chciałoby się coś tak na już.

sobota, 24 listopada 2012

Na odczarownie deszczowej pogody.

Siąpi i mży. Mrok zapada tak wcześnie ......
No więc żeby trochę przegonić kiepski humor powstał naszyjnik z wróżką. Może wróżka odczaruje chociaż deszcz, który smętnie kapie z nieba?





Niełatwym wyzwaniem była pastylka nad wróżką zamontowana. Ma ponad 3 cm średnicy. Dłubałam igłą i dłubałam. Prułam, zaczynałam od nowa. I w końcu się udało! Sukcesem jest dla mnie to, że nie plotłam dwóch osobnych części łącząc je na brzegu tylko dodawałam a potem ujmowałam koralików w pracy. Kolory to wymieszane Metallic Nebula z Metallic Cosmo.

środa, 21 listopada 2012

Do kompletu.

Pani Ania do swojej bransoletki zamówiła naszyjnik. Nawlekałam i nawlekałam, dziergałam
i dziergałam aż w końcu powstał mój pierwszy naszyjnik szydełkowo-koralikowy:


Podobnie jak w bransoletce i tu użyłam Toho 11o w kolorze Higher-Metallic June Bug i Permanent Finish - Galvanized Aluminium.Naszyjnik wydziergałam na 12 koralików w rzędzie metodą ukośnika. Koralików nawlekłam przeszło 5 m.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Zrobione na szaro.

Kolor szary nie ma w sobie zbyt wiele ekspresji. Nigdy szczególnie nie przepadałam za projektami w tym kolorze. A jednak. Z zapasów pozostałych z zamierzchłych czasów powstały takie dwie oto bransoletki:



I zmieniłam zdanie. Szary jest kolorem który pasuje do wielu innych. Nawet do różowego.
W przypadku pierwszej bransoletki róż to Ceylon Petunia a szary Ceylon Frosted Smoke.
Druga bransoletka połączyła ze sobą kolory Ceylon Frosted Smoke, Frosted Black Diamond
i Frosted Gray. Obie bransoletki robione są na 12 koralików w rzędzie metodą ukośnika.

A przy okazji posta o szarym chciałam się pochwalić, że w wyzwaniu temtatycznym Kreatywnego Kufra otrzymałam V nagrodę!  Po raz pierwszy zgłosiłam swoją pracę w takim konkursie. I jest to dla mnie duże zaskoczenie, że zwróciła czyjąś uwagę. Zaraz spożytkuję przyznaną nagrodę - koralików w pudełku nigdy dość:)



Wykluł się jeszcze jeden pierścionek.



Pierścionek tym razem w kolorach Metallic Nebula wymieszane z Metallic Cosmo. To taki mój patent. Powstaje specyficzny efekt kolorystyczny. Na zdjęciu tego niestety nie widać :)



Dość spory bo ma około 2,5 cm średnicy a także bardzo zadowoloną właścicielkę. 

czwartek, 15 listopada 2012

Pierścionek w jesiennych kolorach.



W Świecie Koralików w oko wpadała mi miedziana podstawa pierścionka. I od razu w głowie zabłysł pomysł na pierścionek wydziergany igłą. Powstał z koralików Bronze i Metallic Dark Bronze. A oplotłam nimi akrylowy kaboszon. Ścieg rozszerzałam tak trochę na oko, żeby pasował do powierzchni kaboszonu. Na szczęście zmieścił się w podstawie.





wtorek, 13 listopada 2012

A może z magnesem?

Tym razem coś prostego i delikatnego. Znudziło mi się klasyczne zapięcie w formie karabińczyka i wklejanych końcówek więc sięgnęłam po zapięcia magnetyczne. I tak powstały dwie urocze bransoletki. Pierwsza:




Ceylon Petunia i Permanent Finish - Galvanized Fairy Wings dały całkiem miły dla oka duet. Bransoletka szybko znalazła właścicielkę :) Zrobię jeszcze jedną dla siebie!


Druga magnetyczna:


Ta z kolei z koralików Metallic Rainbow Iris. Bardzo efektowne kolory - niestety obiektyw niezbyt lubi odcienie niebieskiego więc na zdjęciu nie udało się uchwycić wielobarwności tych koralików.

czwartek, 8 listopada 2012

Bransoletka z solniczki

Wygląda jakby zrobiono ją z kryształków soli.
A to tylko Silver-lined Crystal w rozmiarze 11. Zawsze zaskakuje mnie ten kolor.
W opakowaniu jest taki niepozorny a prace z tych koralików zawsze wyglądają elegancko.
Bransoletka wykonana na 12 koralików w rzędzie metodą ukośnika.


Bransoletkę zgłosiłam w Kreatywnym Kufrze na Wyzwanie Tematyczne - Smaki: Słony.


wtorek, 6 listopada 2012

Lariat czyli cierpliwość wystawiona na próbę.

Ostatnimi dniami powstawał taki oto sznur długaśny:





Toho w kolorze Silver-lined Teal i rozmiarze 11 to jeden z moich ulubionych surowców. Bardzo spodobały mi się lariaty motane fantazyjnie na szyi i dlatego postanowiłam posiadać własny.
Nawlekanie i szydełkowanie - żmudne i nudne ale efekt bombowy. Co prawda poszłam trochę na łatwiznę i sznur jest tylko na 4 koraliki w rzędzie ale to że widać nitkę osnowy wcale mi nie przeszkadza.



Lariat ma ok 150 cm razem z wykończeniami. Dodałam na obu końcach metalowe piórka i 6 mm Swarovski round rozdzielone fantazyjną przekładką.