Dawno już temu kupiłam na Allegro piękny plaster agatu. Cudowne nitki bieli i wszelkie odcienie brązu sprawiły że mnie zauroczył. Jednak po otworzeniu przesyłki okazało się że moje cudo jest pęknięte. No cóż - zdaża się. Odłożyłam go do kącika i tam przeleżał ...... ohoho!
Przy okazji porządków przedświątecznych odkopałam go z tego zapominanego kąta i oplotłam w zestaw brązów i odcieni złota. Pęknięcie widać nadal ale przez to mam pewność że zostanie ze mną :)
Love agate. We have agate festivals here on the Oregon Coast USA.
OdpowiedzUsuńNicole/Beadwright