Na blogach już pojawiają się motywy walentynkowe. Wiec i ja się pokusiłam o coś w serdeczny deseń.
Z zasobów Eleny Somerton w oko mi wpadł taki wzór.
Wykorzystałam kolory: frosted siam ruby, frosted ruby i opaque white.
Na takiej ilości koralików w rzędzie serca są dobrze widoczne. Bardzo spodobał mi się ten motyw. Może powtórzyć go w kolorze czarno-srebrnym?
czwartek, 30 stycznia 2014
środa, 22 stycznia 2014
Karnawałowa nuta.
Bale, zabawy i inne formy karnawałowej rozrywki obudziły we mnie potrzebę sięgnięcia po coś bardziej błyszczącego. Potrójne bransoletki lubię najbardziej, dłużej się je dzierga ale szybciej zakłada niż trzy pojedyncze:
Trochę zieleni, fioletów i granatowego a i szary też się trafił.
W bardziej ozdobnej formie powstała ta bransoletka:
Wzór Eleny Somerton tu.
I kolczyki do dopełnienia całości:
Trochę zieleni, fioletów i granatowego a i szary też się trafił.
W bardziej ozdobnej formie powstała ta bransoletka:
Wzór Eleny Somerton tu.
I kolczyki do dopełnienia całości:
wtorek, 14 stycznia 2014
Trochę na przekór.
Tak, trochę na przekór dziś zdjęcia kolczyków. Żeby nie było, że same bransoletki produkuje. Naszyjnik też od czasu do czasu zdarza mi się popełnić :)
Opanowałam jakiś czas temu ścieg cubic raw. Bransoletki w tej metodzie jakoś mnie nie ruszyły. Ale kolczyki i owszem.
Dla siebie wykonałam takie:
Opanowałam jakiś czas temu ścieg cubic raw. Bransoletki w tej metodzie jakoś mnie nie ruszyły. Ale kolczyki i owszem.
Dla siebie wykonałam takie:
środa, 8 stycznia 2014
Pamiętacie jak "coś się szyło"?
W jednym z grudniowych postów pokazałam Wam fragmenty nowego projektu. Przygotowania przedświąteczne trochę czasu zajęły ale praca ostatecznie ukończona.
Wszystkim cierpliwym w nagrodę prezentuję zdjęcia zimowej bransoletki:
Wzór wyszperałam w zasobach Eleny Somerton. Zresztą podoba mi się tam wszystko, nie tylko zimowe motywy. Muszę się tu publicznie trochę poskarżyć na blogggera - poobcinał kolory na zdjęciach że aż zęby zgrzytają. Ale na to rady nie znam. Zresztą fotografowanie białego na białym to też nie lada wyzwanie.
A nie byłabym sobą gdyby nie powstał kolaż. Ciekawe kiedy mi minie?
Po raz pierwszy robiąc bransoletki wykorzystałam małe chińskie koraliki - niby te równiejsze. Ale też i po raz ostatni - nie podoba mi się że bransoletka jest taka nierówna. Pokusiłam się na ten kolor bo w koralikach TOHO taki jest trudno dostępny. Nie wspominając o tym jak drogi.
Wszystkim cierpliwym w nagrodę prezentuję zdjęcia zimowej bransoletki:
Wzór wyszperałam w zasobach Eleny Somerton. Zresztą podoba mi się tam wszystko, nie tylko zimowe motywy. Muszę się tu publicznie trochę poskarżyć na blogggera - poobcinał kolory na zdjęciach że aż zęby zgrzytają. Ale na to rady nie znam. Zresztą fotografowanie białego na białym to też nie lada wyzwanie.
A nie byłabym sobą gdyby nie powstał kolaż. Ciekawe kiedy mi minie?
Po raz pierwszy robiąc bransoletki wykorzystałam małe chińskie koraliki - niby te równiejsze. Ale też i po raz ostatni - nie podoba mi się że bransoletka jest taka nierówna. Pokusiłam się na ten kolor bo w koralikach TOHO taki jest trudno dostępny. Nie wspominając o tym jak drogi.
piątek, 3 stycznia 2014
Po świętach ....
Wszyscy chcieliśmy świąt białych i mroźnych. Nic z tego. Nie udało się zaklinanie pogody zimowymi projektami: Oszronione prace.
Dlatego dziś w zgodzie z kolorami za oknem praca w szarościach.
Zawsze po jakimś czasie w pudełku zostają odrobiny koralików nie wystarczających do wykonania pracy w jednym kolorze. Dlatego porządki zwykle kończą się na zebraniu ich wszystkich razem. A efekt jak zwykle jest niebanalny:
I jeszcze kolaż z logo JOIS:
Dlatego dziś w zgodzie z kolorami za oknem praca w szarościach.
Zawsze po jakimś czasie w pudełku zostają odrobiny koralików nie wystarczających do wykonania pracy w jednym kolorze. Dlatego porządki zwykle kończą się na zebraniu ich wszystkich razem. A efekt jak zwykle jest niebanalny:
I jeszcze kolaż z logo JOIS:
Subskrybuj:
Posty (Atom)